Któż nie pamięta Mariana? Zapraszam do rozmowy o tej, niewątpliwie kultowej, grze! To chyba pierwsza gra, w którą zagrałem na Pegazusie. Ileż emocji było przy tym rajdzie w prawo.. ech, te grzybki i podjara, kiedy się było dużym i można było strzelać kulkami. :) wspaniała gra. No raczej! A ci bossowie! Hehehe. Każdy taki sam, a zarazem inny, bo różne przeszkadzajki były. nie zapomnę tej melodyjki, która przygrywała w tle, gdy się już dotarło do levelu z bossem. Aż, łza się woku kręci, ile to godzin z życia zabrała mi ta gra.Jedna z najlepszych gier wszech czasów na mojej prywatnej liście. Świetny platformer, w swoim okresie rozbudowany do granic możliwości a dzisiaj prosty jak budowa cepa przy tym posiada nieskazitelne pokłady grywalności. :) Tada tadam tam dam! To była gierka, co? Aż sobie odpaliłem na youtube melodyjki, a jak mnie weźmie, to wygrzebię z szafy NES i odpalę, a co! Gra, która zmusiła mnie kilka razy do ciśnięcia na niecenzuralnym (i to pomimo młodego wieku) - przeskoczenie "flagi", bieg przez most z rybkami, ogniste kręcioły... ech - ostatnio pokazałem siostrze sztuczkę z przeskakiwaniem leveli możliwy do zrealizowania m.in. w podziemiach - szacunek w Jej oczach - bezcenne ;) Siostrzyczka wymiata! Kiedyś Cię położy w Tekkena, hehehe. A z Mario Bros to faktycznie, moje zdziwienie, gdy pierwszy raz dotarłem do ukrytego pomieszczenia z wyborem leveli, było ogromne.
Oczywiście odkrycie było zupełnie przypadkowe... Jedna z pierwszych i najbardziej popularnych pozycji na NES'a. Sam nie potrafię ogarnąć ile godzin w to przegrałem i ile edycji widziałem tej jakże kultowej gry. Poziome trudności był pod koniec dość wygórowany ale kilkadziesiąt powtórek i wykonywało się idealne skoki ;). Polecam New Super Mario Bros. na DS'a, powrót w takim stylu wypadł świetnie. No i charakterystyczna piosenka z Mario zagrana chyba już z każdego instrumentu. Dla mnie nie dość że najlepsze Mario Bros,to jeszcze najbardziej wciągające :D.Muzyka w planszy ze smokiem jest rodem z centrum psychiatrycznego i niezłe schizy przy niej mam :D.Mało gier ma tyle sekretów co ta ,gram w to tyle lat i nigdy wszystkich na pewno nie odkryłem :D.W każdym bądź razie kultowa gierka ;). Tak się zajarałem że normalnie musiałem odpalić emu i se troszeczkę poskakać :) a i theme z Super Mario leci w głośnikach w dodatku ten sam co Ściera na EP6 puścił... Hicior! Gra wiecznie żywa. I taką pozostanie na wieki. Tak się tworzy historię. Jak chcecie sobie odświeżyć pamięć o grze Mario Forever, to szybko klikajcie klikajcie na www.softendo.com tam jest mnóstwo tych gier i każda jest inna. Jedna jest zrobiona jak na stare Mario Forever przystało. Widziałam też zrobiona nową wersję zatytułowaną New Super Mario Forever 2012.
No ale prawda to jest co czytałem bodajże W PE,jak musiał być najarany twórca który wymyślił przygody hydraulika zbierającego grzyby i szukającego królewny.Patrzcie kiedyś była taka prostota gier że ona zrobiła furorę,a jak by dzisiaj ktoś zrobił dosłownie to samo to nigdy nie miało by dużego rozgłosu,po za tym że była by bardzo zabawna i przyjemna w graniu.Ale tak to już jest i nic nie poradzę :D,MARIO IS THE BEST FOREVER :D!. Gra zrobiła furorę przede wszystkim ze względu na to, że w tamtych czasach ludzie łykali niemalże wszystko, co im się rzuciło. A że tego typu gry nawet dzisiaj dają radę, to jakże mogło być kilkanaście lat temu ;) Do tej pory łza się kręci w oku. Gra genialna! Co ona takiego miała??? Ta gra miała duszę! Przeszedłem całą i to nie raz! Mario forever! Pierwsza wersja to już niemalże że kult. Chyba nie ma gracza który by nie słyszał o tej grze i kojarzył charakterystyczny motyw muzyczny. Na Pegazusach czy NES'ach to była gra obowiązkowa. Fenomenem jest że tak prosta koncepcja może się stać kultowa. Chodzenie cały czas w prawo i powtarzanie wielu schematów. Wybitna gra. Warto również wspomnieć o części drugiej i trzeciej. To już są bardziej rozbudowane pozycje. Wielkie światy do przemierzenia i zróżnicowane levele. Choć muszę przyznać że dwójka nie przypadła mi do gustu. Motyw z wyrywaniem warzyw jakoś tak mnie odrzucał. Za to trójka, najlepsza z serii. Ogrom świata i wspaniała muzyka przyciągają jak magnes. Zdecydowany numer jeden wśród Marianów. Plus warte uwagi Super Mario Bros-The Lost Levels, ogarniecie tej gry....... w całości graniczy cudem. Do tego jeszcze na dyskietce do Japońskiej wersji NESa. Za sam czytnik trzeba dać z 500 zł jak nie lepiej. Grało się nieźle teraz też tylko że na emulatorze ale i tak Mario Bros epicka gra :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz